wtorek, 24 czerwca 2014

W KOŃCU CZAS NA... ĆWICZENIA !!

             

               Od dłuższego czasu chciałam poprawić swoją kondycję, ale jak to osoba nie lubiąca ćwiczyć zawsze odkładałam to na później. Wczoraj był ten dzień kiedy w końcu to się stało, na początek 30 min ćwiczeń, 10 min rozgrzewki na orbitreku ,10 min brzuszków z mel b i 10 min na pośladki również z mel b.

piątek, 13 czerwca 2014

DIAMOND COSMETICS SEMILAC - LAKIERY HYBRYDOWE

semilac lakiery hybrydowe

                Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad kupnem lakierów hybrydowych ale za każdym razem stwierdzałam, że to nie dla mnie, mam sporo zwykłych lakierów do paznokci więc po co mi lakiery hybrydowe ?
Przeglądając różne blogi natknęłam się na blog Darii, gdzie po raz pierwszy zobaczyłam lakiery hybrydowe Semilac. Zainteresowana szukałam więcej informacji na ich temat, bardzo spodobały mi się dostępne kolory, po długich namysłach i ja postanowiłam być w końcu posiadaczką lakierów hybrydowych. Na początek wybrałam 4 kolory: Pearly Violet 036, Brown Vlack 077, Peach Milk 055 i Glossy Crannberry 066.

środa, 11 czerwca 2014

SZARLOTKA Z PŁATKAMI OWSIANYMI

szarlotka z płatkami owsianymi

             Ostatnio miałam ochotę na jakieś dobre ciasto, akurat się złożyło że miałam wszystkie składniki na szarlotkę, najpierw miała to być szarlotka ze standardową kruszonką ale w ostatniej chwili postawiłam na płatki owsiane. Składniki dodawałam na oko, a potem się modliłam żeby ciacho było zjadliwe ;) Na moje szczęście udało się !!

wtorek, 10 czerwca 2014

MIĘDZYLĄDOWANIE W QATAR

Jak tam trafiliśmy?

Otóż w drodze do Tajlandii mieliśmy międzylądowanie w Qatar, które trwało 19 godzin. Po wylądowaniu aby nie marnować czasu siedząc na lotnisku od razu ustawiliśmy się w kolejce po wizy. Później ruszyliśmy w stronę miasta, które jest naprawdę warte zwiedzania, spacerując po centrum nie mogliśmy oczywiście pominąć skosztowania prawdziwej sziszy ;) Poczęstowano Nas również ciepłym napojem o nazwie karak, bodajże była to czarna herbata z mlekiem, cukrem i kardamonem, dziwna ale smaczna ;) Po długim błąkaniu i zwiedzaniu Doha stwierdziliśmy, że pora już wracać na lotnisko, oczywiście postanowiliśmy pójść pieszo. Po powrocie mieliśmy jeszcze kilka godzin na sen, ale ze względu na niewygodne siedzenia i szwendających się ludzi nie było takie proste. Brak snu dało mi w kość, jeszcze nigdy nie czułam się tak zmęczona, z resztą widać to na jednym z poniższych zdjęć :P